poniedziałek, 16 lutego 2015

Maskotka raz, proszę ;)

Próbując nadal swoich sił w różnych wyzwaniach na FB postanowiłam zrobić niespodziankę mojemu Synkowi.
Okazja się nadarzyła, gdyż w jednym czasie pojawiły się wyzwania dotyczące Dnia Kota przypadającego jutro, sobotnich Walentynek oraz lutowe wyzwanie z wydarzenia 12 maskotek w 12 miesięcy. Na styczniową maskotkę nie miałam pomysłu, a z przeglądanych opisów nic mi nie wpadło w oko.
Tak więc w lutym się spięłam, i zaczęłam robić. I oto efekt:




Synek zachwycony. Chodzi wszędzie z kotem :) Tym bardziej, że się nie spodziewał. Od razu zażyczył sobie, by zrobić maskotkę dla niego, bo chce komuś dać walentynkę. No więc, ja pogrążona w nauce, przerwałam na rzecz szydełka, by do poniedziałku zdążyć... Po czym okazało się, że chciał dać maskotkę SIOSTRZE! Także, szydełko ustąpiło miejsca ustawom i moim notatkom. Malutka jeszcze dostanie ode mnie zabawkę i od Brata też. Ale ja do czwartku pogrążona jestem w innych sprawach. (Ps. proszę o kciuki w czwartek o 9 rano...).
A sama dostałam taki prezencik:
Pozdrawiam wszystkich cieplutko i udanego tygodnia życzę :) i wracam do notatek...

1 komentarz:

  1. o,ja piękny kotek!!kiedy ty to robisz?w nocy??
    trzymam kciuki!to o pracę chodzi?

    OdpowiedzUsuń