piątek, 30 października 2015

Dla małej odmiany

Czas ucieka, szydełko czeka. W ciągu ostatnich dni zmęczenie wzięło górę. O 22.00 zazwyczaj już śpię, a co za tym idzie czasu na szydełko nie mam za dużo. Potrafię przysnąć na siedzącą przerabiając rządek. Cóż, przesilenie jesienne plus zarwane nocki przy córce dają się we znaki. Przyznam także, że robienie ponczo bywa nużące. Spora robótka... Bardzo spora nawet. Także, by odpocząć sobie czasami sięgam po mniejsze szydełko i ukochaną bawełnę (tutaj Kaja, cieniowany żółty).
Szydełko 0.75, kordonek Kaja, 100% bawełna.

W tak zwanym międzyczasie powstają podkładki pod kubki. W zasadzie już powstały, ale czekają na krochmalenie - jedna podkładeczka pokochała Wrocław i sobie tam odpoczywa. Jak już wróci do swojej rodziny to je odpowiednio potraktuję ;)
Udanego weekendu życzę i zapraszam także do mnie na FB:
Szydełkniem przez nudę na facebooku

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz